Dlaczego Polacy obawiają się inflacji?

25 lipca 2023

Ponad 37% osób obawia się zachorowania ich najbliższych. Również widać, że polityka staje się coraz bardziej źródłem napięcia. Blisko 27% badanych martwi się destabilizacją państwa, a 22% respondentów lęka się napływu imigrantów. Natomiast jedynie niespełna 2% zmartwionych jest spadkiem cen nieruchomości, co kończy listę obejmującą ponad 30 obaw i lęków.

Jesteśmy mniej przerażeni, ale ogólnie sytuacja wygląda słabo

Badanie UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl pokazuje, jakie są obecne lęki i obawy Polaków. Przeszło tysiąc dorosłych osób zostało poproszonych o wskazanie sytuacji, których najbardziej się obawiają w ciągu najbliższych trzech miesięcy. 90,3% ankietowanych wybrało przynajmniej jeden negatywny scenariusz spośród 33 możliwych (ponad pół roku temu było to 93,7%). Natomiast 3,9% respondentów stwierdziło, że obawia się czegoś, czego nie uwzględniono na liście (w porównaniu do 0,9% wcześniej). 1,8% uczestników badania oznajmiło, że nie obawia się niczego (wcześniej było to 2,1%). 4% nie miało wyrobionej opinii w tej kwestii (w porównaniu do 3,3% wcześniej).

- Wielu ludzi doświadcza lęków i obaw, co sugeruje, że niepewność i niepokój są obecnie powszechnymi doświadczeniami w społeczeństwie. Chociaż odsetek osób wyrażających obawy jest wysoki, to nieznacznie spadł w porównaniu z poprzednim okresem badawczym. Psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl komentuje, że może to wskazywać na pewne zmniejszenie poziomu niepokoju.

Jak wskazuje ekonomista Marek Zuber, pod koniec ubiegłego roku następował wzrost inflacji, którego szczyt był niepewny. Obecnie inflacja nadal pozostaje na bardzo wysokim poziomie, ale w ostatnich miesiącach zaczęła spadać. Jest to pewne uspokajające zjawisko dla ludzi. Według eksperta, wyraźnie widać, że znaczna część społeczeństwa nie wierzyła w słowa prezesa NBP i rządu. Z ich strony pojawiały się zapewnienia, że sytuacja jest pod kontrolą. Wyniki badań pokazują jednak, że Polacy mają zupełnie inne zdanie.

– Obserwuje się wzrost odsetka osób, które wyrażają niepokój związany z kwestiami spoza wymienionych na liście. Może to sugerować, że istnieją nowe lub zmieniające się czynniki, które wpływają na niepokoje społeczne. Te wyniki podkreślają konieczność dalszych badań i zrozumienia przyczyn oraz skutków obaw i lęków. Ważne jest skuteczne reagowanie na nie i zapewnienie odpowiedniego wsparcia dla osób dotkniętych tymi stanami. Strach może poważnie utrudniać wykonywanie codziennych zadań i skutecznie uniemożliwić normalne funkcjonowanie – dodaje Michał Murgrabia.

Polacy nadal najbardziej obawiają się inflacji

Według badania przeprowadzonego przez platformę ePsycholodzy.pl, 45,2% Polaków nadal obawia się inflacji i utraty wartości pieniądza, co stanowi lekki spadek w porównaniu z poprzednim rokiem (50,8%). Michał Pajdak, jeden z autorów badania, zauważa, że inflacja nadal jest dominującym lękiem w Polsce, a jej wpływ odczuwalny jest nie tylko w sferze ekonomicznej. Wpływa ona na dyskomfort życia, zmuszając obywateli do podejmowania niepopularnych decyzji, ograniczania wydatków i prowadząc do znacznego spadku komfortu życia.

– Badanie pokazuje, że Polki i Polacy mają dobrą wiedzę na temat rzeczywistości. Ich wnioski nie różnią się znacząco od opinii ekspertów. Nadal największe obawy budzi wysoka inflacja, ale jest ona nieco mniejsza niż w poprzednim badaniu. Jest to spowodowane widocznym spadkiem wskaźnika inflacji konsumenckiej, ale nie jest to jeszcze deflacja, czyli spadek cen – analizuje prof. Paweł Wojciechowski, przewodniczący Rady Programowej Instytutu Finansów Publicznych, były minister finansów i ambasador przy OECD.

Więcej kobiet niż mężczyzn wyraża obawy dotyczące inflacji i utraty wartości pieniądza. Dodatkowo, głównie osoby w wieku 75-80 lat, posiadające miesięczne dochody netto powyżej 9 tys. zł, z wyższym wykształceniem oraz mieszkające w miejscowościach liczących co najmniej 500 tys. mieszkańców, mówią o tym.

– Osoby starsze doświadczają zwiększonych wydatków związanych z opieką zdrowotną i zakupem leków, jednocześnie otrzymując niższe emerytury. Z kolei osoby o wysokich dochodach zazwyczaj posiadają nadwyżki finansowe i oszczędności. W przypadku tych osób, inflacja ma bezpośredni wpływ na spadek siły nabywczej ich oszczędności – tłumaczy Michał Pajdak.

Polityka coraz bardziej wzmacnia napięcie

W kolejnych miejscach powyższego zestawienia znajdują się następujące wskaźniki: choroba najbliższych - 37,3% (w porównaniu do poprzednich 38,4%), choroba lub utrata własnego zdrowia - 35,7% (33,7%), a także wzrost cen żywności i innych towarów dostępnych w sklepach - 29% (33,9%). Według profesora Wojciechowskiego, odpowiedź dotycząca choroby najbliższych może wynikać również z obaw dotyczących stanu opieki zdrowotnej. Dane OECD potwierdzają, że w Polsce nadal wydłuża się czas oczekiwania na wizytę u lekarza. Ekspert jednocześnie podkreśla, że Polska jest niechlubnym liderem pod względem najmniejszej liczby lekarzy na 1000 mieszkańców wśród państw OECD.

Psycholog Murgrabia stwierdza, że w porównaniu do poprzednich wyników, mniej osób wyraża obawy dotyczące wzrostu cen żywności i innych towarów. Sugeruje to, że niektórzy respondenci mogli już się przyzwyczaić do wysokich cen lub nawet oczekiwać poprawy sytuacji. Jednakże przyczyny tych zmian mogą być różnorodne i zależeć od indywidualnych doświadczeń oraz kontekstu społecznego.

Dalej w przedstawionym zestawieniu można zauważyć spadek jakości życia - 27,5% (wcześniej - 32,4%). Polacy również obawiają się destabilizacji państwa (protestów, strajków, zamieszek, fałszowania wyborów, propagandy) - 26,9% (poprzednio - 19%). Następnie wskazuje się obawy związane z wzrostem kosztów energii elektrycznej i ogrzewania - 26,7% (grudzień ub.r. - 33,9%), oraz wojną lub konfliktem zbrojnym na terenie Polski - 23,7% (27,1%). Michał Pajdak szczególnie zwraca uwagę na narastające obawy dotyczące destabilizacji państwa. Chodzi o protesty, strajki, zamieszki, fałszowanie wyborów i szeroko pojętą propagandę. Ekspert dodaje, że winni temu są politycy prowadzący agresywną debatę publiczną. Należy obawiać się, że ten stan będzie się pogarszał do jesiennych wyborów. Ci

– Respondenci bardziej zauważają obawy związane z destabilizacją państwa. W ciągu pół roku wystąpił znaczny wzrost tych obaw o prawie 8 punktów procentowych. Jest to oczywiście wynik rosnącego niezadowolenia społecznego, ale także polaryzacji politycznej, związanej z intensywną prekampanią i coraz większym wpływem mediów na cele polityczne – mówi profesor Wojciechowski.

Według autorów badania, wpływ debaty politycznej może być również zauważalny w obszarze obaw dotyczących uchodźców. Obecnie 22% respondentów obawia się napływu imigrantów, w porównaniu do wcześniejszych 17,4%. Wydaje się powszechne, że Polacy już przyzwyczaili się do trudnej sytuacji geopolitycznej, ekonomicznej i społecznej. Mniej osób obawia się wojny lub nawet wybuchu elektrowni atomowej. Są to znane ryzyka, ale coraz bardziej kontrolowane. Zatem prawdopodobieństwo ich wystąpienia może się zmieniać, według oceny Polaków - dodaje Michał Pajdak.

Na liście 33 lęków i obaw, najmniej osób wskazało na spadek cen nieruchomości, co wynosi 1,9% (w porównaniu do poprzedniego badania, gdzie wynosiło 1,1%). Przed tym punktem na liście znajduje się upadek wspólnoty kościelnej, który wynosi 2,2% (w poprzednim badaniu było to 1,8%), oraz rozpad własnego związku lub rozwód, który wynosi 4,1% (4,2%).

– Coraz więcej Polaków obawia się obniżki cen nieruchomości, ale dotyczy to wciąż bardzo niewielkiego odsetka społeczeństwa. Dla tych osób mieszkania czy domy stanowią inwestycję, a teraz obawiają się utraty kapitału związanego z tym rodzajem lokowania środków. Natomiast najemcy tych nieruchomości na pewno nie martwią się ewentualnym spadkiem cen – mówi Marek Zuber.

Podsumowując wyniki badania, można zauważyć, że od końca zeszłego roku zdecydowanie wzrosła obawa związana z przestępstwami cybernetycznymi, takimi jak kradzież tożsamości czy haseł. Jednocześnie coraz mniej Polaków obawia się pandemii. – Choć psychologicznie będziemy odczuwać skutki tego doświadczenia przez wiele lat, to jednak nie wzbudza ona już tak wielkiego niepokoju jak wcześniej – zauważa Michał Murgrabia z ePsycholodzy.pl.